Rezydencje śląskiej szlachty

Data publikacji: 7 grudnia 2012
Herb Powiatu Tarnogórskiego

12 grudnia zapraszamy do Galerii „Kałamarz” (Tarnowskie Góry, ul. Górnicza 7)
na wernisaż wystawy akwareli Mirosława Ogińskiego „Rezydencje Śląskiej Szlachty” oraz na wykład Arkadiusza Kuzio- Podruckiego. Początek o godz 18.00


12 grudnia zapraszamy do Galerii „Kałamarz” (Tarnowskie Góry, ul. Górnicza 7)
na wernisaż wystawy akwareli Mirosława Ogińskiego „Rezydencje Śląskiej Szlachty” oraz na wykład Arkadiusza Kuzio- Podruckiego. Początek o godz 18.00

„Piotr Sarzyński w książce zatytułowanej „Wrzask w przestrzeni” stara się znaleźć odpowiedzi na pytania: dlaczego w Polsce jest tak brzydko? Dlaczego tak mało u nas dobrej architektury, a tak dużo byle jakiej? To nie jedyny i nie główny powód, ale może po prostu zbyt wiele czasu poświęca się na biadolenie nad bezguściem i chałturą, a zbyt mało na pokazywanie tego, co piękne i co powinno stanowić inspirację.
Stąd pomysł na cykl publikacji „Śladami śląskiej szlachty”, które pokazują rezydencje północnej części Górnego Śląska. Niektóre to po prostu ładne dworki i pałacyki. Jednak wiele z nich, ze względu na walory architektoniczne, zostało wymienionych w monografiach poświęconych sztuce naszego regionu. Przykładem niech będą pałace w Brynku czy Świerklańcu. Pierwszy zaprojektował wrocławski architekt Karl Grosser. Bryła i elewacja budowli były inspirowane masywnymi formami baroku z silnymi wpływami włoskimi. Wybrano taki styl, ponieważ był nieobecny na Śląsku. Nieistniejąca rezydencja Donnersmarcków w Świerklańcu została zaprojektowana przez paryskiego architekta Hectora Lafuela w nurcie nawiązującym do renesansu francuskiego. Po dziś dzień natomiast w świerklanieckim parku możemy podziwiać dzieło Ernesta von Ihne, głównego architekta cesarza Wilhelma II. To Dom Kawalerski.
Nie wszystkie budowle zachowały się w stanie, jaki im nadali budowniczowie, niektóre – jak pałac w Reptach Śląskich czy zamek w Lubszy – już nie istnieją. Mirosław Ogiński przedstawił je na akwarelach tak, jak wyglądały w czasach najbardziej dla nich łaskawych, gdy stanowiły najciekawsze przykłady architektury. W przypadku, zamku w Tarnowskich Górach, co do którego wyglądu można jedynie snuć domysły, puścił wodze fantazji, podobnie uczynił w odniesieniu do zamku w Lubszy i grodu w Woźnikach.
Obrazom towarzyszą artykuły dr. Arkadiusza Kuzio-Podruckiego. Ich lektura to trochę jak podróż śladem wymarłej cywilizacji. Na kilka dziesięcioleci wymazano ją z historii Górnego Śląska, bo była wroga ideologicznie i podejrzana narodowościowo. Artykuły dr. Kuzio-Podruckiego pozwalają nam zrozumieć, dlaczego światłe umysły, w tym wybitni architekci, trafiali w nasze strony. Górnośląska szlachta, w wielu przypadkach spokrewniona z magnackimi rodzinami Europy Zachodniej, była majętna, wykształcona, o wyrobionych gustach. W jej domostwach gościli cesarz Wilhelm II Hohenzollern, cesarzowa oraz królowa Czech i Węgier Eleonora Gonzaga – wdowa po cesarzu Ferdynadzie III Habsburgu – oraz inni wielcy tego świata. Autor w ciekawy sposób opowiada dzieje rodów będących właścicielami fortun, ze znawstwem, ale w przystępny sposób wyjaśnia koligacje rodzinne, przytacza anegdoty.

Tekst: Jarosław Myśliwski, redaktor naczelny tygodnika „Gwarek”, na którego łamach ukazuje się cykl „Śladami śląskiej szlachty”

Organizacja: Wydział Strategii, Kultury, Promocji i Sportu Starostwa Powiatowego w Tarnowskich Gorach, Galeria Kałamarz, Dom Współpracy Polsko – Niemieckiej w Gliwicach, tygodnik Gwarek

Zadzwoń teraz