Złoty, srebrny i brązowy medal w Mistrzostwach Europy Karate Kyokushin/ Shinkyokushin w kategorii młodzieżowców do 22 lat i kadetów w wieku 15 – 16 lat wywalczyli reprezentanci tarnogórskiego TKS-u „Karate”. Złoty krążek wywalczyła w znakomitym stylu aktualna Mistrzyni Polski Seniorek – Marta Lubos w kategorii do 55 kg kobiet do 22 lat , brązowy krążek w tej samej kategorii przypadł Klaudii Mastalerz, a srebrny medal w kadetach w kategorii do 55 kg wywalczył Szymon Grzegorzyca! Mistrzostwa, w których wzięła udział rekordowa liczba ponad 400 zawodników z 21krajów, a obserwował je komplet (ok.
Złoty, srebrny i brązowy medal w Mistrzostwach Europy Karate Kyokushin/ Shinkyokushin w kategorii młodzieżowców do 22 lat i kadetów w wieku 15 – 16 lat wywalczyli reprezentanci tarnogórskiego TKS-u „Karate”. Złoty krążek wywalczyła w znakomitym stylu aktualna Mistrzyni Polski Seniorek – Marta Lubos w kategorii do 55 kg kobiet do 22 lat , brązowy krążek w tej samej kategorii przypadł Klaudii Mastalerz, a srebrny medal w kadetach w kategorii do 55 kg wywalczył Szymon Grzegorzyca! Mistrzostwa, w których wzięła udział rekordowa liczba ponad 400 zawodników z 21krajów, a obserwował je komplet (ok. 2 tysięcy) publiczności rozegrano w dniach 15-16 listopada w rumuńskiej Oradei.
W drodze po złoto Marta Lubos zdecydowanie pokonała w eliminacjach Ukrainkę Bozhenę Palyanytsya, w ćwierćfinale równie wyraźnie Litwinkę Kamile Kasparaviciute. Półfinał z Bułgarką Violetą Litovską był już trochę trudniejszy i sędziowie po pieszej rundzie zdecydowali o dogrywce, w której przewaga zawodniczki TKS-u była już bardzo wyraźna i sędziowie jednogłośnym werdyktem zdecydowali o jej zwycięstwie. W finale na Martę Lubos czekała wicemistrzyni Europy z ubiegłego roku Węgierka Anett Leiter. Od początku tej walki zarysowała się wyraźna przewaga naszej zawodniczki i po jej zakończeniu sędziowie nie mieli żadnej wątpliwości, że to Marta Lubos zasłużyła na zwycięstwo i tytuł Mistrzyni Europy!.
Startująca w tej samej kategorii Klaudia Mastalerz po trudnych i wyrównanych walkach pokonała w eliminacjach Ukrainkę Anastasię MELNYCHUK, a w ćwierćfinale Hiszpankę Eider Cardenosa. W półfinale mimo ogromnej ambicji nie dała rady Węgierce Anett Leiter i ostatecznie wywalczyła brązowy medal, powtarzając swój sukces sprzed roku!
Bardzo radosną niespodziankę sprawił startujący w konkurencji kadetów do 55 kg Szymon Grzegorzyca , który w walce eliminacyjnej pokonał jednego z faworytów Litwina Modestasa Luzaitisa, w ćwierćfinale Bułgara Teodora Dimitrova, a w półfinale po bardzo dobrej walce Ukraińca Bohdana Lemishko. W finale z kolegą z reprezentacji Polski Michałem Karpowiczem niestety nasz zawodnik nie dał rady i wywalczył ostatecznie tytuł wicemistrza Europy!
Nie powiodło się tym razem głównemu faworytowi do złota, mistrzowi Polski Seniorów i piątemu zawodnikowi niedawnych Otwartych Mistrzostw Japonii – Markowi Wolnemu, który w kategorii do 85 kg, po zdecydowanej wygranej w eliminacjach z Litwinem Justasem Lauzinskasem, w ćwierćfinale mimo wyraźnej przewagi , za nieprawidłową technikę otrzymał od sędziów karę genten i w ten sposób przegrał walkę o awans do strefy medalowej z Ukrainy Oleksiejem Zavertannym.
Ostatni z zawodników TKS-u startujących w Mistrzostwach Damian Jaśkiewicz także przez karę genten przegrał walkę eliminacyjna w kategorii do 70 kg z Węgrem Máté Kelemenem.
Bogdan Lubos (trener): Trzy medale, to najlepszy wynik jaki osiągnęliśmy w jednych Mistrzostwach Europy. Ilość oczywiście bardzo cieszy ale jeszcze bardziej jakość. Trenerzy i działacze z innych krajów podchodzili gratulując medali ale także stylu w jakim zostały wywalczone. Szczególnie Marta zrobiła bardzo duże wrażenie. Jest już dojrzałą zawodniczką i powinna to potwierdzić w przyszłorocznych Mistrzostwach Europy Seniorów. Klaudia swoimi walkami potwierdziła, że jest zawodniczką, która nie schodzi poniżej pewnego –wysokiego poziomu. Porażka Marka Wolnego to wypadek przy pracy. Faule w sporcie się niestety zdarzają i tym razem zdarzył się naszemu zawodnikowi. Podobnie zresztą u Damian Jaśkiewicza, który także miał duże szanse na medal gdyby nie faul za który został ukarany karą genten. Szymon Grzegorzyca to bardzo poukładany i pracowity zawodnik. Jego medal to spora niespodzianka ale nie sensacja. Wiedziałem, przed Mistrzostwami że stać go na wiele i to potwierdził. Myślę, że jeszcze wiele sukcesów przed nim.