Całe życie wokół hobby

Data publikacji: 7 kwietnia 2014
Herb Powiatu Tarnogórskiego

Niewiele rzeczy daje taką satysfakcję jak poczucie, że przekroczyło się samego siebie, zrobiło coś pozornie niemożliwego, dlatego należy sobie stawiać bardzo wysoko poprzeczkę. Namawiam was więc, żebyście docenili samych siebie, jest w was potencjał większy niż wam się wydaje – tak uczniów tarnogórskiego „Staszica” przekonywał absolwent tej szkoły, ceniony w Polsce i na świecie krytyk filmowy, od grudnia 2013 roku dyrektor artystyczny Festiwalu Filmowego w Gdyni – Michał Oleszczyk. Mury swojej szkoły odwiedził 7 kwietnia.

Niewiele rzeczy daje taką satysfakcję jak poczucie, że przekroczyło się samego siebie, zrobiło coś pozornie niemożliwego, dlatego należy sobie stawiać bardzo wysoko poprzeczkę. Namawiam was więc, żebyście docenili samych siebie, jest w was potencjał większy niż wam się wydaje – tak uczniów tarnogórskiego „Staszica” przekonywał absolwent tej szkoły, ceniony w Polsce i na świecie krytyk filmowy, od grudnia 2013 roku dyrektor artystyczny Festiwalu Filmowego w Gdyni – Michał Oleszczyk. Mury swojej szkoły odwiedził 7 kwietnia. Z młodzieżą podzielił się swoimi doświadczeniami z pracy zawodowej. Opowiedział między innymi o tym, co daje mu energię do działania, o ulubionych filmach i polskich festiwalach filmowych.

Zanim odniosłem swoje sukcesy, odniosłem też wiele porażek. Ważne było jednak poczucie, że mam swoją pasję i mimo lęku, powoli zdobywałem odwagę, by zawalczyć o swoje. Wszystko w moim życiu toczyło się wokół mojego hobby. W osiągnięciu wytyczonych celów pomogły mi: determinacja, wsparcie rodziców i mój ulubiony profesor, obecnie dyrektor szkoły, Kazimierz Sporoń – zaznaczył Michał Oleszczyk.

Zafascynowana pracą krytyka filmowego młodzież pytała między innymi o to, skąd ich gość czerpie ciągłą inspirację do pisania i działania.
Wszystko zaczyna się od iskierki, czasami od książki, a przede wszystkim od spotkań z ludźmi, którzy nas inspirują. Nowe paliwo pojawia się w sytuacji życiowej zmiany. Dla mnie w pewnym momencie życia był to wyjazd do Stanów Zjednoczonych, tam poznałem nowych ludzi, nowych mentorów. W ramach zajęć na amerykanistyce zafascynował mnie wykład jednego z profesorów poświęcony zimnej wojnie. To był człowiek, który wręcz płonął swoją pasją. Przejąłem tę iskierkę – opowiadał Oleszczyk.

Uczniom zdradził również, jakie priorytety stawia sobie jako dyrektor artystyczny Festiwalu Filmowego w Gdyni. – Chcę zwrócić uwagę na młodych twórców, sprawić by poczuli się docenieni, związani z tym festiwalem i naszym krajem.

Jako recenzent filmowy związany w wieloma czasopismami, takimi jak „Kino”, „Tygodnik Powszechny”, „Przekrój”, „Dwutygodnik”, a także stały współpracownik Filmwebu i twórca poświęconego filmowi bloga „Ostatni fotel po prawej stronie” opowiedział młodzieży o obejrzanych filmach i stworzonych recenzjach. – Wolę pisać o dobrych filmach, choć w sieci karierę zrobiły moje negatywne teksty o filmach „Czarny łabędź” czy „Płonące wieżowce”. Ale tak właśnie wygląda ciemna strona internetu – stwierdził

Wspomniał również o polskim kinie, a przy okazji rumuńskim: – Nasi rodzimi reżyserzy często nie dostrzegają w Polsce dostatecznie wielu dobrych tematów. Brakuje im zmysłu obserwacji. Przeciwieństwem tego jest kino rumuńskie, takie filmy jak „Wtorek po świętach”, „4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni”, „Śmierć pana Lazarescu”, czy „Pozycja dziecka”.

Michał Oleszczyk jest laureatem nagrody Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej w kategorii krytyka filmowa (2012). Jego blog filmowy „Ostatni fotel po prawej stronie” otrzymał tytuł „Bloga Roku” w kategorii „Kultura” w konkursie Onet.pl (2010). W latach 2011-2013 był rzecznikiem prasowym festiwalu Off Plus Camera. Jest autorem monografii Gorycz wygnania. Kino Terence’a Daviesa (2008) oraz – wespół z Kubą Mikurdą – wywiadów-rzek z Guyem Maddinem oraz Braćmi Quay. Obecnie mieszka w Krakowie.

Jak sam obliczył, obejrzał dotąd około 6 tysięcy filmów pełnometrażowych i napisał około 700 recenzji.

Zadzwoń teraz