Fotograficzna corrida

Data publikacji: 7 lipca 2014
Herb Powiatu Tarnogórskiego

O tym, czy corrida powinna być zakazana, o swoich inspiracjach i jak powstawały te bardzo malarskie „sceny z areny” opowiadał francuski fotograf Jacques Rouquette na otwarciu swojej wystawy „Byk – walczący bóg”, które odbyło się 4 lipca 2014 r.

O tym, czy corrida powinna być zakazana, o swoich inspiracjach i jak powstawały te bardzo malarskie „sceny z areny” opowiadał francuski fotograf Jacques Rouquette na otwarciu swojej wystawy „Byk – walczący bóg”, które odbyło się 4 lipca 2014 r.
Jacques Rouquette to twórca i wieloletni dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Fotograficznego w Dol de Bretagne oraz Festiwalu w Nimes (Francja), animator kultury i autor warsztatów fotograficznych. Jego spojrzenie fotograficzne na świat często inspirowane jest lekturą i to „Filozofia corridy” Francis’a Wolffa, szefa katedry filozofii Szkoły Wyższej w Paryżu, szczególnie wpłynęła na jego prace z serii prezentowanej w nakielskiej galerii. Ale dużą rolę odegrały także jego osobiste doświadczenia, ponieważ z corridą Rouquette ma do czynienia od dziecka. Osobiście traktuje ją jako zjawisko kulturowe i uważa, że nie należy dążyć do jej zaprzestania, czego domagają się różne środowiska. Jeśli byk nie zginie na arenie, w pięknej walce z człowiekiem, zostanie zabity w rzeźni. – To, co oglądamy na zdjęciach, to ostatnie dwadzieścia minut życia byka, w ciągu tych dwudziestu minut rozgrywa się tragedia – powiedział Rouquette. Na jego zdjęciach nie widać jednak krwi. Widać tylko piękny balet w wykonaniu byka i toreadora, którzy reprezentują pierwiastki męski (byk) i żeński (toreador). Zdjęcia są przy tym jak obrazy, rozmyte, w sposób bardzo wyraźny inspirowane malarstwem – Francisa Goyi oraz Pabla Picassa. Francuski fotograf zdradził, że wykonywał je przy bardzo długim czasie naświetlania (1 sekunda).
W czasie wernisażu „Jarou” podziękował dyrektorowi Centrum Kultury Śląskiej Stanisławowi Zającowi (niestety, z ważnych przyczyn osobistych nieobecnemu) za umożliwienie mu pokazania swoich prac w nakielskim pałacu. Uczestnicząca w tym miłym wieczorze starosta Lucyna Ekkert wyraziła dumę z tego, że to wydarzenie miało miejsce właśnie w pięknych wnętrzach pałacu w Nakle Śląskim. Podobne wyrazy wdzięczności złożyła Katarzyna Łata-Wrona, prezes ZPAF Okręg Śląski (organizator wystawy) podkreślając, że pierwsze spotkanie i przegląd dzieł nieformalnej grupy INTER NOS, której Rouquette jest pomysłodawcą i spiritus movens (piszemy o tym w „Inter foto”), odbywa się właśnie w Centrum Kultury Śląskiej.
Delektowanie się wspaniałymi fotografiami Rouquette’a oraz dyskusje na ich temat nie były jedyną atrakcją tego ciekawego, międzynarodowego wieczoru. Wernisaż uświetniło bowiem kilka arii operowych i operetkowych, a porywające duety Aleksandry Szafir-Makowskiej (sopran) oraz Magdaleny Spytek-Stankiewicz (mezzosopran), przy akompaniamencie Katarzyny Rzeszutek, przyjęto z wielkim aplauzem.

Tekst i zdjęcia: CKŚ

Zadzwoń teraz