Please install Yoast SEO plugin and enable the breadcrumb option to use this shortcode!

Odpowiedź starosty na artykuł „Ktoś ma odlot”

Data publikacji: 8 września 2015
Herb Powiatu Tarnogórskiego

Szanowni Państwo! Informujemy, że w czwartek, 3 września, starosta tarnogórski Józef Burdziak wysłał do redakcji „Gwarka” odpowiedź na artykuł „Ktoś ma odlot” z 1 września. Starosta stanowczo stwierdził, że pracownicy starostwa nie byli zaangażowani w kolportaż czasopisma „Przegląd Tarnogórski”, że starostwo tego czasopisma nie redaguje, nie wydaje, nie kolportuje ani nie finansuje, a on sam nigdy nie mówił, że nic nie wie o jego istnieniu.

Szanowni Państwo! Informujemy, że w czwartek, 3 września, starosta tarnogórski Józef Burdziak wysłał do redakcji „Gwarka” odpowiedź na artykuł „Ktoś ma odlot” z 1 września. Starosta stanowczo stwierdził, że pracownicy starostwa nie byli zaangażowani w kolportaż czasopisma „Przegląd Tarnogórski”, że starostwo tego czasopisma nie redaguje, nie wydaje, nie kolportuje ani nie finansuje, a on sam nigdy nie mówił, że nic nie wie o jego istnieniu.
Starosta wykorzystał przewidzianą przez ustawę Prawo Prasowe formę odpowiedzi na krytykę prasową, a nie formę sprostowania. Pismo zawierało prośbę o publikację w najbliższym – czyli dzisiejszym – numerze „Gwarka”.
Niestety, prośba starosty nie została spełniona, jego odpowiedź nie została opublikowana, co więcej – w opublikowanym dziś felietonie powtórzone są nieprawdziwe tezy, że pracownicy starostwa rozdawali „Przegląd Tarnogórski”, a starosta twierdził, że nic o tym czasopiśmie nie wie.

W tej sytuacji zdecydowaliśmy się na opublikowanie na stronie internetowej Starostwa Powiatowego oraz na jego facebookowym profilu odpowiedzi starosty na artykuł „Ktoś ma odlot” z dnia 3 września, której nie opublikował „Gwarek”.
Zamieszczamy także skan pisma, na którym widoczne jest potwierdzenie, że zostało ono dostarczone do redakcji „Gwarka” w czwartek 3 września, więc jego treść od tego dnia musiała być redakcji znana.

Oto odpowiedź starosty Józefa Burdziaka na artykuł „Ktoś ma odlot”, dostarczona do redakcji w czwartek 3 września, a nieopublikowana w dzisiejszym „Gwarku”:

W nawiązaniu do artykułu pt. „Ktoś ma odlot” z dnia 1.09.2015 r. stanowczo stwierdzam, że „Przegląd Tarnogórski” nie jest wydawany, redagowany, finansowany ani kolportowany przez samorząd powiatowy. Materiały dotyczące działalności Starostwa Powiatowego zostały zaczerpnięte przez redakcję ze strony internetowej Starostwa Powiatowego i jego profilu na Facebooku, gdzie były opublikowane wcześniej. Redakcja zwróciła się o zgodę na wykorzystanie treści opublikowanych w internecie i taką zgodę otrzymała.
Z kolei zamieszczone w czasopiśmie informacje o szpitalu powiatowym nie wykraczają poza zakres informacji, które były przekazywane do wiadomości publicznej podczas otwartego spotkania z udziałem prezes WSP S.A. Izabeli Paprotnej, pracowników szpitala i radnych, zorganizowanego w starostwie 5 sierpnia. Na spotkanie mogli przyjść wszyscy zainteresowani dziennikarze. Starostwo nie miało wpływu na to, jakie informacje z tego spotkania były publikowane przez poszczególne media.
„Przegląd Tarnogórski” nie był – jak napisano w artykule – rozdawany radnym przed sesją przez pracowników starostwa. W rzeczywistości już podczas sesji osoba niebędąca pracownikiem starostwa weszła na salę, wpisała się na listę obecności i położyła stos egzemplarzy czasopisma na krześle. Rozdał je radnym Paweł Mrachacz, były radny, niebędący pracownikiem starostwa. Podczas przerwy w obradach okazało się, że kilka egzemplarzy leży na stoliku w korytarzu, przed salą sesyjną. Nikt z pracowników starostwa ich tam nie położył.
Nieścisła jest informacja zawarta w zdaniu „Starosta jednak twierdzi, że gazety nie zna.”
Nie użyłem takiego sformułowania, nie twierdziłem także, że nic nie wiem o tym piśmie. Pytany przez radnych o szczegóły dotyczące jego treści udzieliłem odpowiedzi: „Nie znam jeszcze tej gazety. Sesje są otwarte dla wszystkich mieszkańców powiatu, jak również dla mediów.” Co oznaczało tylko tyle, że nie zdążyłem się jeszcze zapoznać z treścią czasopisma, zatem nie mogłem odpowiedzieć radnym na ich pytania.
Stwierdziłem ponadto: „Działalność starosty, Zarządu Powiatowego, jest działalnością jawną. Każdy dziennikarz może zadzwonić do służb starostwa w trybie uzyskania informacji publicznej i taką informację otrzyma, w stosownym terminie. Proszę zwrócić się ze swoimi pytaniami do redaktora naczelnego.”
Wyjaśniam również, że radna wojewódzka Barbara Dziuk zwróciła się do Starostwa Powiatowego nie z jednym – jak napisano w artykule – lecz dwoma pismami, dotyczącymi „Przeglądu Tarnogórskiego”. Na obydwa otrzyma odpowiedź.
Raz jeszcze przypominam, że za treść czasopisma „Przegląd Tarnogórski” odpowiada wydawca, którym nie jest Starostwo Powiatowe, i redaktor naczelny, którego dane figurują w stopce redakcyjnej.
Starosta
Józef Burdziak

Skan pisma publikujemy w załączniku.

Zadzwoń teraz