Urodziny zielonej gminy

Data publikacji: 1 czerwca 2016
Herb Powiatu Tarnogórskiego

Gmina Krupski Młyn świętowała w maju jubileusz 25-lecia swojego istnienia. Z tej okazji odbyła się uroczysta sesja Rady Gminy. W imieniu powiatowych władz samorządowych uczestniczył w niej Andrzej Elwart, członek Zarządu Powiatu, który złożył władzom gminy wyrazy uznania i życzenia dalszego rozwoju oraz przekazał na ręce wójta Krupskiego Młyna Jana Murowskiego list gratulacyjny starosty Józefa Burdziaka i piękny obraz w prezencie.

Gmina Krupski Młyn świętowała w maju jubileusz 25-lecia swojego istnienia. Z tej okazji odbyła się uroczysta sesja Rady Gminy. W imieniu powiatowych władz samorządowych uczestniczył w niej Andrzej Elwart, członek Zarządu Powiatu, który złożył władzom gminy wyrazy uznania i życzenia dalszego rozwoju oraz przekazał na ręce wójta Krupskiego Młyna Jana Murowskiego list gratulacyjny starosty Józefa Burdziaka i piękny obraz w prezencie.
Na uroczystą sesję zaproszeni zostali także członkowie Komitetu Obywatelskiego ”Solidarność” w Krupskim Młynie, którzy swoim zaangażowaniem i działaniem doprowadzili do odłączenia Krupskiego Młyna od Tworoga. Wśród zaproszonych na uroczystość gości byli także radni wszystkich siedmiu kadencji oraz pierwszy wójt gminy Krupski Młyn, Tomasz Wojtczak.
Zanim ćwierć wieku temu powstała gmina Krupski Młyn w jej obecnych granicach, kilkakrotnie zmieniały się nazwy i typy przynależności tych terenów. Już raz – od 1973 roku – Krupski Młyn był samodzielną gminą, ale w 1977 roku wcielono ją do gminy Tworóg. Po raz drugi została usamodzielniona, gdy 22 grudnia 1990 roku Rada Ministrów wydała rozporządzenie o utworzeniu z dniem 2 kwietnia 1991 roku gminy Krupski Młyn. Tym samym, po 14 latach Krupski Młyn powrócił na mapę administracyjną Polski.
W początkowym okresie nowa jednostka administracyjna była w bardzo dużym stopniu uzależniona od głównego podatnika – zakładów Tworzyw Sztucznych Nitron. Dopóki zakłady dobrze prosperowały, gmina miała bardzo wysokie dochody. Ale, jak wspomina Tomasz Wojtczak, „katar Nitronu oznaczał dla gminy zapalenie płuc”. Na szczęście z wszelkich zawirowań gospodarki rynkowej udało się wyjść na prostą, a gmina przejęła od Nitronu mieszkaniowe zasoby zakładowe, przekształcając je w komunalne.
Gminne władze, aby pomnożyć majątek, wynajęły nawet maklera i zaczęły grać na giełdzie! – Zarobiliśmy chyba 400 procent na tej operacji – wspomina Tomasz Wojtczak. – Pozyskaliśmy też tereny spółdzielni rolniczej z Połomii i zaczęliśmy je sprzedawać. We wszystkich tych działaniach chodziło o pozyskanie środków na inwestycje: gazyfikację gminy czy jej telefonizację. Bardzo ważną decyzją była ta o modernizacji bloków w Ziętku, które były w katastrofalnym stanie technicznym.
Obecny wójt Krupskiego Młyna Jan Murowski, podsumowując minione ćwierćwiecze, podkreśla, jak bardzo gmina zmieniła swoje oblicze: – Zrealizowane ważne inwestycje, troska o środowisko naturalne, pozyskane środki pomocowe zaprocentowały laurami w konkursach i plebiscytach – wylicza wójt. – Mam nadzieję, że mieszkańcy także czują poprawę warunków pracy i odpoczynku, że żyje im się coraz lepiej. Myślę, że inwestycje proekologiczne, rozbudowane sieci komunalne, zmodernizowane bloki mieszkalne, szkoły, budynki instytucji publicznych, drogi i obiekty rekreacyjne powinny napawać nas, jeśli nie dumą, to przynajmniej zadowoleniem.

Zadzwoń teraz