Tarnogórski Powiatowy Rzecznik Konsumentów przestrzega przed błędami popełnianymi przez konsumentów, spowodowanymi między innymi „gorączką świątecznych zakupów”.
Zakupy przez internet to już dzisiaj standard. Są wygodne, mniej czasochłonne, można je wykonać w dogodnej dla siebie chwili. Zakupione w ten sposób produkty, zazwyczaj dostarczane są przez kurierów, które w większości docierają do nas w stanie nienaruszonym.
Zdarza się jednak, że podczas „podróży przesyłki”, coś pójdzie nie tak. Paczka może zostać uszkodzona, uszkodzony może być przedmiot podczas pakowania albo może zdarzyć się nawet, że jej zawartość znika.
Rzadko sprawdzamy zawartość paczki przy kurierze. Najczęstszym błędem podczas odbierania przesyłek od kuriera jest pośpiech. Czasami przesyłkę odbierze znajomy, sąsiad lub ktoś z rodziny.
Pamiętajmy, że odbierając paczkę bez zajrzenia do niej, możemy narazić się na kłopoty. Zawartość przesyłki może być między innymi stłuczona, obtłuczona, wgnieciona, pęknięta lub w inny sposób uszkodzona. Może się też zdarzyć, że nie dotarły do nas wszystkie zamówione rzeczy. Trudno wówczas stwierdzić, czy paczka otworzyła się w transporcie i coś z niej wypadło, czy to sprzedawca nie zapakował, itp
Za zakupiony przez nas towar odpowiada oczywiście sprzedawca i gdy dostawa produktów odbywa się w sposób zaproponowany przez sprzedawcę, odpowiada on za ten towar do momentu odbioru przez kupującego. Pamiętać jednak należy, że z chwilą wydania towaru, to na kupującego przechodzą korzyści, ale też i ciężary związane z produktem oraz niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy. Miejmy to na uwadze, zwłaszcza teraz w przedświątecznym zawirowaniu zakupowym, często pod presją czasu, gdy łatwo o nieuwagę – mówi rzecznik Renata Krus.
Dlatego, choć nie ma obowiązku, warto dla własnego dobra i komfortu, sprawdzić przesyłkę przy kurierze podczas odbioru, a w razie stwierdzenia jakichkolwiek uchybień, wpisać je do protokołu szkody. Z pewnością uchroni to nasze nerwy i ułatwi to nam dochodzenia roszczeń u przewoźnika lub sprzedawcy.
Jeszcze trudniej dochodzić będzie nam roszczeń, gdy paczkę otworzymy dopiero po kilku dniach od odbioru i stwierdzimy uszkodzenia lub braki.
Zdarzały się również sytuacje, że zgłaszali się do nas klienci, którzy paczki odpakowali dopiero po kilku miesiącach! Na spisanie protokołu szkody, po uprzednim wezwaniu kuriera, mamy tylko 7 dni od momentu odbioru paczki. Choć ustawa daje nam taką możliwość, to jednak w przypadku, jeśli nie otworzyliśmy przesyłki przy kurierze i spisaliśmy protokół kilka dni po odbiorze, to musimy udowodnić, że szkoda powstała przed doręczeniem paczki. W wielu przypadkach udowodnienie winy nadawcy lub przewoźnika jest niezwykle trudne – podsumowuje rzecznik.
Oczywiście brak protokołu szkody nie ogranicza konsumentowi jego praw do złożenia reklamacji do sprzedawcy, z tytułu rękojmi, a sprzedawca nie może uzależniać rozpatrzenia takiej reklamacji od posiadania protokołu. Jednakże, w sytuacji uszkodzeń mechanicznych, taka reklamacja może nie być zasadna i zostać negatywnie rozpatrzona.
Życzymy bezpiecznych i udanych zakupów!
